Agonia Zamku Gorzanowskiego – fotorelacja
Rezydencja w Gorzanowie nie znajduje niemal sobie równej. Zachowała się na ziemiach Śląska w stanie prawie nie zmienionym od czasu powstania aż do ostatnich przedwojennych lat. Jednak, mimo wielkiej wartości architektonicznej, ulega zniszczeniu stając się skandaliczną ruiną!
Czas lokowania wsi przypada prawdopodobnie na początek XIV w. W średniowieczu podzielona była pomiędzy kilku właścicieli posiadających własne folwarki rycerskie. Do najznaczniejszych należał ród von Moschin l von Ratzchin (Ratschin); być może ten ostatni był twórcą wielkiej siedziby rycerskiej. Po konfiskacie dóbr przez skarb cesarski na krótko przeszły one w posiadanie biskupa wrocławskiego Karola, po czym zostały sprzedane Johanowi ArbogastowI baronowi von Annenberg. Po jego śmierci w 1645r majątek przeszedł w ręce jego synów Henryka i Jana. Potem jako wiano posagowe przejęty został przez ród von Herbersteinów, pozostając jego własnością do roku 1930. Pałac zbudowany jest na planie prostokąta z wieżą. Wnętrza zachowały częściowo drewniane, malowane stropy belkowe (późnorenesansowe) o motywach roślinnych i „przedstawieniowych”, stanowiące zespół będący jednym z najcenniejszych i największych na Śląsku l w Europie środkowej. Wnętrza kaplicy dworskiej / obecnie stan katastroficzny / oraz tzw „sali terena” zdobią sztukaterie o cechach włoskiego manieryzmu, wykonane przez włoskich mistrzów zatrudnionych przez hrabiego J. F Herbesteina (Lorenzo Niceli, Andreas Carove, Carlo Lurago). Perfekcja tej dekoracji polegała na mistrzowskim wykorzystaniu dawnej architektury (zwłaszcza wielolunetowego sklepienia), dla sformowania nowej kompozycji przestrzennej. Otoczenie pałacu stanowiła zabudowa wielkiego folwarku oraz ogród dworski, obecnie park / zdziczały mimo wielokrotnych prób oczyszczania /
Zabudowa wielkiego folwarku zgromadzona przy dwóch osobnych dziedzińcach nawiązuje wyraźnie do budowli pałacowych skrzydeł. Budynkom o różnym przeznaczeniu ( mieszkalnym i gospodarczym ) wrażenia jednolitości przydają sgraffitowe tynki oraz obramienia okien nawiązujące do pałacowych. To ujednolicenie form potęguje wrażenie monumentalności całego założenia. / na jak długo jeszcze ? / Stosownie do rangi rezydencji Johana Friedricha Herbersteina skomponowany został i urządzony ogromny ogród dworski. Ogród ten, pierwotnie barokowy, oparty o francuskie kanony estetyczne, podzielony geometrycznie na regularne prostokąty, otoczony sadami i warzywniakami, należał do najciekawszych tego typu założeń na Dolnym Śląsku. Jego wartości podkreślone były przez specyficzną architekturę ogrodową. Potem został on poddany przebudowie. Stosownie do nowych wówczas prą-dów estetycznych – płynących głównie z Anglii – stał się wielkim parkiem krajobrazowym / a dzisiaj ? /
Pośród wielu gatunków drzew do najciekawszych można zaliczyć: rzadki okaz kłębu kanadyjskiego, olbrzymie platanty, fantazyjną czarną sosnę, piękne okazy starych jesionów i kilka „płaczących” brzóz.
Pisząc o gorzanowskim założeniu ogrodowym, trzeba zwrócić uwagę na jego kulturowe znaczenie. Założenie to jak na owe czasy, było nie tylko największe na Śląsku ale również i najbogatsze. Świadkowie podają, a dokumenty ikonograficzne to potwierdzają że nie ustępowało, istnieniu książęcej rezydencji w Brzegu, wówczas ważnym ognisku kultury europejskiej.
foto. Robert Duma
Uroczystość Odpustowa św. Antoniego Padewskiego 20.06.04r.
Jak co roku rzesze pielgrzymów z Gorzanowa i okolic przybyły do Św. Antoniego na uroczystość odpustową. Pogoda dopisała, choć nie do końca. Na polanie u stóp Dębowej Góry skąd roztaczał się piękny widok na Gorzanów i Góry Bystrzyckie po uroczystościach odpustowych rozpoczął się III Piknik Rodzinny. W tym rok Panie z KGW i Rady Parafialnej zapewniły komfortowy dostęp do wszelkiej gastronomii , za co należą się serdeczne słowa uznania. Jak co roku nie zawiedli chłopcy z gorzanowskiej OSP, którzy przygotowali specjalną atrakcję dla przybyłych dzieciaków – przejazd strażackim wozem bojowym . Dzięki pięknej oprawie muzycznej brata Andrzeja z Sokołówki i Jego zespołowi dziecięcemu uroczystości odpustowe i III Piknik Rodzinny na długo pozostaną w naszej pamięci.Było też i nasze skromne stoisko Towarzystwa Miłośników Gorzanowa z pamiątkami, płytami i widokami kaplicy św. Antoniego. Na koniec słowa uznania i podziękowania pragnę skierować w stronę naszego księdza proboszcza Henryka Derenia, który przypomniał i wprowadził piękny przedwojenny zwyczaj błogosławieństwa dla przybyłych dzieci, jak też i za cały trud organizacyjny nad całością tegorocznej uroczystości – serdeczne Bóg zapłać.
Robert Duma – prezes Towarzystwa Miłośników Gorzanowa